sobota, 5 września 2015

Samotność, a życie

"Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny." 

Człowiek czasem lubi pobyć sam, ale wydaje mi się, że jesteśmy stworzeni do tego, by żyć wśród ludzi. Okazuje się jednak, że nie jest to prosta sprawa. Każdy z nas jest zupełnie inny. Trudno jest nam w pełni akceptować drugą osobę. Często sobie czegoś zazdrościmy,albo może po prostu chcemy być lepsi. Mamy swoje wady i zalety, ale jeden cel przyświeca nam taki sam. Chcemy być szczęśliwi i kochani. Tylko jak tego dokonać? Czy wszystko zależy tak naprawdę od nas samych?Czy mają wpływ na to inni ludzie? Czy naprawdę są oni potrzebni nam do życia?

Temat rzeka.. W głowie pojawia mi się co chwilę nowa myśl. Nie do końca wiem jak zebrać to w całość. Chaos w głowie, chaos we wpisie. Trudno. Widocznie tak ma być:)

Jedno wiem. Samotność nie jest czymś dobrym. Owszem chwila spędzona sam na sam ze sobą w celu na przykład zebrania myśli jest jak najbardziej wskazana, ale życie w pojedynkę jest uciążliwe. Na początku może wydawać się, że jest fajnie, bo mamy więcej czasu dla siebie i możemy robić co tylko chcemy, bo nikt nas nie kontroluje, ale z czasem zaczyna nam brakować kogoś bliskiego, kto po prostu byłby przy nas...

Inną sprawą jest to, że ludzie rzadko się rozumieją i często czują się samotnie z powodu tego, że nie potrafią się dogadać z bliskimi. To smutne. Wydaje mi się, że za mało ze sobą rozmawiamy. Chcemy narzucać sobie nawzajem własne zdanie, nie słuchając przy tym drugiej osoby. Odpuszczamy sobie znajomości, bo jakaś rzecz czy cecha nie spodobała się nam u kogoś. Nie rozumiem tego. Przecież fantastyczne jest to, że każdy z nas jest zupełnie inny. Przez to życie jest takie barwne, a relacje z innymi powinny opierać się na kompromisie. 

Powoli wychodzi na to, że żyć sami nie chcemy, a z innymi nie potrafimy. Każdy ma jakąś wizję drugiej osoby, swojej relacji z nią. Bardzo chcemy, żeby było tak jak sobie wymyślimy i wtedy nasze marzenia zderzają się z rzeczywistością. Zatem nie ma co planować, a żyć spontanicznie. Z dystansem do siebie i innych. Ludzka natura ma taką głupią wadę. Lubimy dużo mówić, czasem nawet nie myśląc o tym co się wypowiada i jak na to mogą zareagować inne osoby. Przeważnie odbieramy coś zupełnie inaczej, niż zamierzał nasz rozmówca. 

Myślę, że szczęśliwym jest ten kto żyje w zgodzie z sobą i innymi. Potrzebna jest odrobina samotności, ale nasze życie tworzą przede wszystkim relacje z innymi. Ludzie motywują nas do działania( mnie na przykład co tydzień motywuje ktoś do pisania tych postów:) Za co serdecznie dziękuję:)).Jesteśmy radośni, gdy wiemy, że ktoś nas potrzebuje i wiemy, że mamy dla kogo istnieć. Nie zapominajmy tylko o sobie, bo w gruncie rzeczy to siebie powinniśmy stawiać na pierwszym miejscu. Żyjmy tak, aby nigdy niczego nie żałować. Życie ma się tylko jedno i trzeba je przeżyć jak najlepiej się da! :)




Trzymajcie się ciepło:)

Justyna:)

Ps. Nikt nie obiecywał, że życie zawsze będzie łatwe, proste i przyjemne. Czasami o swoje szczęście trzeba powalczyć, szanując przy tym inne osoby:)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz