wtorek, 16 września 2014

Postanowienia prawie zrealizowane !

Hej:)


Długo zbierałam się do napisania czegoś nowego. Przyznam nie było mi jakoś " po drodze" z laptopem. Złożyło się na to wiele czynników. Na szczęście w końcu znalazłam chwilkę:) Dzisiejsza notka dotyczyć będzie zrzucania zbędnych kilogramów:)

Mianowicie schudłam dwa kilo! Przyznam to niewiele, ale czuje się dużo lepiej;-) Nie robiąc nic nadzwyczajnego. Zmieniłam tylko odrobinę moje nawyki żywieniowe: jem częściej, ale mniej i staram się unikać słodyczy:) Nie jest tak ciężko jak wcześniej myślałam:) Wystarczy tylko odrobina dobrej woli:)

Poza tym stałam się czytelniczką i fanką zarazem magazynu : "Shape":) Naprawdę świetne czasopismo!Po pierwsze motywuje ono do działania, dzięki czemu można szybko zmienić nastawienie kiedy chce się schudnąć. Pomocne są także wywiady z gwiazdami oraz przedstawiane ćwiczenia, które można samodzielnie robić w domu:) Kącik kuchenny też jest starannie przygotowywany. Dowiecie się z niego wiele niezbędnych informacji o różnych dietach, wartościach odżywczych produktów i o tym co zdrowe a co nie. Na co należy zwracać szczególną uwagę przy dobieraniu tego co jemy.

No i oczywiście są bezcenne dodatki z ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej. Nie jestem może jej wierną fanką, ale sądzę, że sposoby Pani Ewy są bardzo skuteczne ;-) Odczuć to można bardzo szybko po jednym treningu z dodawanymi do miesięcznika płytkami :)

Od października dodatkowo zapisuje się na siłownię:) Razem z chłopakiem:) Długo nie musiałam go na szczęście namawiać:) Myślę, że na dalsze efekty nie będę musiała długo czekać:) Przynajmniej mam taką nadzieję;-) Także każdy kto chce schudnąć może to zrobić w prosty i przyjemny sposób ;-)

Poza tym muszę Wam się przyznać, że jestem mega szczęśliwa:)Tworząc tego bloga postanowiłam sobie kilka rzeczy i większość udało mi się spełnić ! ;-) Piszę dla Was i mam coraz więcej wejść za co serdecznie Wam dziękuję;-) Jesteście cudowni! ;-) Poza tym ten post udowadnia , że zrzuciłam kilka kilo i na tym nie koniec:)Ponadto mój angielski się poprawił. Znalazłam dość fajną pracę i troszkę zarobiłam, a niedługo Berlin ;-) Jestem taka podekscytowana i.. spełniona:) Czuję, że podczas przerwy studenckiej udało mi się osiągnąć tak wiele i nie zmarnowałam ani sekundy wolnego czasu:) 

Przyznam troszkę Was zaniedbuję, ale posty będą się pojawiać nadal.Choć zapewne zmieni się odrobinę ich tematyka... Połknęłam tego blogowego bakcyla;-) Będę starać się szukać jeszcze więcej wolnego czasu na pisanie dla Was:)

Teraz nieustannie oglądam siatkarski mundial, który mocno przeżywam. Przed Polakami trudne zadanie. W walce o półfinał nasi chłopcy muszą stawić czoła dwóm potęgom: Brazylii i Rosji. Nie wiem jak tego dokonamy, ale wierzę, że będziemy walczyć do ostatniej piłki i damy radę;-) Ja będę zagrzewać siatkarzy i zdzierać gardło przed laptopem:D Zobaczymy jak to będzie, ale musi być dobrze, a nawet lepiej ;-) Trzymajcie kciuki;-)

Ściskam Was mocno i pozdrawiam:)


Justyna:)